poniedziałek, 10 marca 2014

maryla rodowicz

m&m tłuką się miotłą. potem siadają do stołu i z pastorałką na ustach zaczynają plasykować.
jedna pastorałka, druga, kolęda, a potem:
- mama jest kebabem...-eM
- ...i nie wróci więcej - Mik

na melodię "ale to już było"
a potem znowu pastorałki
w marcu jak w garncu:)

piątek, 7 marca 2014

życzenie

wychodzę do sklepu

- macie może jakieś życzenia? - pytam
- poproszę pomarańcze - mówi eM
- wszystkiego najlepszego - mówi Miki

czwartek, 6 marca 2014

naloty

Em miała do tej pory dwa piórniki w plecaku, teraz ma trzy.
- co jest w środku? - pytam.
- ekierka kierka i siekierka.

acha, a wcześniej:

byłam w Gdańsku u przyjaciół. ich córki, julka i julka pe dostały ode mnie dropsy i zamknęły się w pokoju.
- a co macie w tych puszkach ? - zapytała mama jednej z julek, zaglądając do pokoju.
- narkotyki - usłyszała w odpowiedzi.

:)

poniedziałek, 3 marca 2014

Miki bardzo długo wychodzi z przedszkola, bo z każdym się żegna,podaje rękę, zamienia słówko, przybija piątkę.
Madzia:
- o, zobacz, już go tu wszyscy znają. mikołaj się rozpowszechnił.