czwartek, 14 czerwca 2012

laurka

jesteś nietypowa.
rzuciła eM znad przyrządzanej mikstury.

a to komplement, czy nie? pytam.

a to muszę się zastanowić.
...
po chwili
tak, to komplement.

no  to postanowiłam podrążyć.

a jakie są typowe mamy?

no...typowa mama, jak odbiera dziecko ze szkoły i słyszy: chodźmy na kręgle, odpowiada: nie! nie pójdziemy, nie mieliśmy tego w planach. A ty mówisz: okej, chodźmy!
no i typowa mama nie puszcza dziecka w niedzielę samego do sklepu, bo bywa raczej zatroskana. No i nie żartuje, przynajmniej nie często. I chodzi w garniturach. I nie wyrywa krawężników.

poczekaj, zapiszę to sobie, mówię.

a eM na to przestraszona
ale chyba nie po to, żeby się w taką typową mamę zmienić?



nie, nie po to:)

2 komentarze: