ci co mnie znają, wiedzą.
mamroczę pod nosem, łykam końcówki.
(albo to, albo drę się. opcji pośrednich brak).
i z tą dykcją chodzę cudze dzieci uczyć.
sztuki uczyć.
wczoraj uczyłam o egipcie.
dużo do nich mamroczę, ale okazało się, że to co nadaję to jedno, a to co oni odbierają to drugie...
-LEGIA, LEGIA WARSZAWA!!!-nagle śpiewać zaczyna cudze dziecko, zrywając się z krzesełka i przerywając mój monolog.
-dlaczego śpiewasz o Legii?-ja się pytam.
-bo pani właśnie powiedziała, że Thot to taki bóg z głową KIBICA!
czyżbym?
ciekawe, czego jeszcze się ode mnie dowiedzieli.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Thot
swoją drogą trudno im przekazać, że starożytność była w starożytności i że to szmat czasu temu nazad.
miki zafascynowany egiptem ogląda ze mną album, a tam scenka rodzajowa z pałacu: egipskie szychy i małpka.
-o, a małpka gra na telefonku! - rozszyfrowuje ilustrację mik.
taa dzieci mają dziwne poczucie czasu
OdpowiedzUsuńJ. w drodze na grzybobranie mówi do babci jadąc z tyłu w aucie:
-Chcesz opowiem ci kawał ze starych czasów?
Babcia na to - No to mów.
- Jeden kolega mówi do drugiego - Te, która godzina?
kolega odpowiada - Nie wiem.
- No co ty u komunii nie byłeś????
W samochodzie nastaje niezręczna cisza. Julka zatem tłumaczy swój żart mówiąc- No wiecie, bo w dawnych czasach na komunię dawali zegarki.
Hmm babcia to chyba w ogóle żyła w epoce dinozaurów. Dobrze, że dziecię nie wie, że to było za czasów jej rodziców ;-)
w dawnych czasach:)
OdpowiedzUsuńmoje dzieci pewnie będą mówiły kiedyś: życie z naszą starą było jak ciągła zabawa w głuchy telefon...
twoje dzieci będą miały otwarty umysł, będzie je cechowała empatia a matkę będą wspominać z łezką w oku :-)
OdpowiedzUsuń