czwartek, 11 października 2012

od kuchni

- zrobiłam wam kolację, wybór co prawda mały, ale jest - ja, wkraczając z tacą.
- wybór...chleb z dżemem, czy dżem z chlebem? - komentuje eM.


*
eM po szkole:
- aż do obiadu byłam straszliwie głodna.
- ?
- zjadłam tylko jeden serek.
- a co z resztą jedzenia?
- a z reszty zbudowałam orkiestrę!

I na poparcie swoich słów zrobiła jadalną orkiestrę raz jeszcze. I kazała nie ruszać. I kwitnie sobie orkiestra drugą dobę na stole.

*

Innym razem Babcia usiłuje zaszczepić w eM wiarę:
- ... i wtedy jezus zamienił wodę w wino...
- wybacz babciu, ale akurat w to to ja nie uwierzę.

6 komentarzy:

  1. Dobrze, że tylko w to nie wierzy ;-) A ja bym tak chiała cyk wodę do karafki i na stół, a do kieliszków płynie już winko.
    Ja na etapie przygotowań do komunii usłyszałam pytanie: A co to znaczy niepokalane poczęcie? Hmm, po głębszym zastanowieniu odesłałam do taty.
    Ja mogę jedynie opowiedzieć o partenogenezie i in vitro.

    OdpowiedzUsuń
  2. trzeba cokolwiek wrzucić, suchy listek na przykład i sfermentuje raz dwa. możemy spróbować takich cudów:)
    a wiara w niepokalane poczęcia bywa niebezpieczna:)
    a czy ty wiesz, że dynia to narzędzie szatana? i że zaczyna się od zbierania cukierków na helloween, a kończy się egzorcyzmami? się wczoraj dowiedziałam w kościele, przy okazji przygotowań do wiadomego.
    (a eM powiedziała: już więcej tu nie przyjdę, a w helloween mam zamiar się bawić!)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiara niestety pozostała w ubiegłym wieku, nie idzie z postępem ...
    a zamiast Halloween mówiłam Julce, że ma się zapytać księdza czy pamięta gusła z Dziadów Mickiewicza ;-)
    a dynię mam na balkonie, znaczy się będę się smażyć w piekle

    OdpowiedzUsuń
  4. z tymi gusłami słuszność, korciło mnie, żeby popolemizować publicznie, ale jakoś się powstrzymałam. już wystarczająco wiele razy usłyszałam w tym miesiącu, że mam nierówno. norma wyrobiona, czekam na listopad. porozmawiałabym też chętnie przy tym temacie o święceniu samochodów, supermarketów, kebebów.
    a ty uważaj na zupę z dyni. szatan potrafi podobno zaczaić się w łyżce! A nóż widelec trafisz.

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze myślałam, że diabeł się może czaić w butelce - tak często ją opróżniam do dna bo chciałabym poznać czorta jednego i podywagować

    OdpowiedzUsuń
  6. mogłaś go połknąć.
    dlatego nie było na dnie.

    OdpowiedzUsuń