sprytnie zagaduje Mik, wsadzając łepek przez szparę w drzwiach jakoś tak mocno po 23.
-owszem. chcesz się napić wody?
-chcę się napić, ale nie wody.
-powinniście już spać...wysupłuję z siebie oczywistość i przerywam renderowanie rury klimatyzacyjnej w Bardzo Ważnym Projekcie Kluczowego Klienta.
-przytulę was.
no i idę przytulać eM zalegającą w sypialni (-może dasz radę zasnąć sama?- no...nie chciałabym) i Mika w jego pokoju.
mama nie idź jeszcze!-teraz na 5 minut do eM i wracam-mama!-zaraz!-mamo zostań!- zaraz wrócę, obiecuję-dobrze...mamo! nie mogę zasnąć...-bo siedzisz i machasz pluszakiem, przestań machać, połóż się.-mamo teraz do mnie!- zaraz, już idę...- mamo!- cichutko...- mamooo! -idę...ma...mo...-ciiii...
śpią.
jest północ.
wracam do rury.
właściwie chuj z rurą.
będę im czytać, opowiadać, przytulać.
zasypiać z nimi w krasnoludkowych łóżeczkach w ubraniu i budzić się wczorajsza.
zasypiać z nimi w krasnoludkowych łóżeczkach w ubraniu i budzić się wczorajsza.
tak, jest to zdaje się rodzaj tego, co teraz określane jest macierzyństwem bliskości, a kiedyś było, z powodu nieistnienia owego eufemizmu, zwykłym pierdolcem.
nosiłam ich na biodrze, dopóki nie zaczęli boleśnie szorować kończynami po ziemi.
jestem dla nich.
i wierzę, że to ich nie zniewala.
że im bardziej się nasycą, tym pełniejsi pójdą, dokąd będą chcieli.
Em: wiesz, na obozie było super, zostałabym jeszcze chętnie kolejne dwa tygodnie, gdyby nie to, że skończyła mi się kasa!
nosiłam ich na biodrze, dopóki nie zaczęli boleśnie szorować kończynami po ziemi.
jestem dla nich.
i wierzę, że to ich nie zniewala.
że im bardziej się nasycą, tym pełniejsi pójdą, dokąd będą chcieli.
Em: wiesz, na obozie było super, zostałabym jeszcze chętnie kolejne dwa tygodnie, gdyby nie to, że skończyła mi się kasa!
i miło z ich strony, że wciąż tego potrzebują.
bo ja też.
bo ja też.
kwintesencja Kurzego jestestwa
OdpowiedzUsuńsłowa oddają całość Ciebie
szkoda, że jestem stara bo chciałabym abyś mnie adoptowała
mogę cię pojąć.
OdpowiedzUsuńza żonę chociażby.
pragnę :-)
OdpowiedzUsuńa poza tym, to tylko kwintesencja (jeżeli w ogóle) połowy mojego jestestwa. reszta, ten...
OdpowiedzUsuń