kokoszą się w wystarczająco gościnnej, ale zdecydowanie za ciasnej na nich dwoje wannie.
odgłosy jak z filmu karate i grozy jednocześnie. kran w plecy, łokieć w bok, pięta w...
-mamaaaa, ręczniiiiik! - wrzeszczy eM - Mikołaj umył mi oczy mydłem!!!
potem jedzą.
eM kluski z kluskami.
Miki z serem.
Em ogląda coś o wężach.
Miki nawija (nie makaron).
-rozmawiasz z kluskami? - zapytuję
-nie...
-a to dobrze.
-rozmawiam z widelcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz